Browsed by
Month: December 2008

Wielki finał PI za nami

Wielki finał PI za nami

Przedwczoraj odbył się wielki finał pierwszego w historii Pucharu Interkontynentalnego pomiędzy Sclavinią a Elderlandem. Jako, że poprzednie fazy PI utwierdziły nas w przekonaniu, że system CL serwuje niewiarygodne emocje, bukmacherzy notowali rekordy w ilości zakładów, a kibice tłoczyli się w pubach i na ulicach, gdzie ustawione były billbordy.

Punktualnie o 19:00 arbiter Charlie Fender rozpoczął to wiekopomne spotkanie. Mustafa Owski postawił na sprawdzone ustawienie 4-5-1 z grą oskrzydlającą, zaś Maciej Rehaggel na znane z wielu boisk 4-4-2. Pierwsze minuty to wysoki pressing sclavińskich zawodników, który niejednokrotnie zmuszał kopaczy Elderlandu do błędu. Niestety, Sclavinia nie potrafiła udokumentować swojej przewagi, nietylko przez swoją nieskuteczność ale też świetną grę linii defensywnej Elderlandu. Zwłaszcza bramkarz Grigory Rats popisywał się wspaniałymi paradami. Dobra gra w obronie nie szła w parze z grą ofensywną, elderlandczyków stać było na tylko jedną, nieśmiałą akcję w pierwszej połowie. Wobec nieskuteczności Sclavinii i defensywnego nastawienia Elderlandu, pierwsza część gry zakończyła się bezbramkowym remisem. W drugiej odsłonie gra nieco się wyrównała, obie ekipy szukały swoich szans, jednak znów pojawił się problem z trafieniem do siatki. W końcu nadeszła 72 minuta i akcja elderlanczyków. Adamek Zurek dośrodkowywał z pozornie niegroźnej sytuacji, z rzutu rożnego. Piłka była jednak na tyle precyzyjna, że spadła wprost na głowę Arnaua Aira, a ten z łatwością wpakował ją do bramki, 0:1! Część stadionu zajmowana przez kibiców z Elderlandu wybuchła potężnym krzykiem tysięcy gardeł. Zaś dopingujący Sclavinię nie przejęli się zbytnio tą bramką, gdyż wierzyli że uda się wyrównać stan spotkania. Nie pomylili się, już w 79 minucie sędzia podyktował rzut wolny dla Sclavinii. Hans Hannemann długo naradzał się z partnerami jak rozegrać ten stały fragment gry. W końcu podbiegł do piłki i lekko ją musnął. Za nim pędził już Guido Steinhauser, którego potężna petarda zmierzała wprost w bramkę Rats’a. Mimo że wyczuł on intencje strzelca, strzał był na tyle mocny, że przełamał jego rękawice, 1:1! Od tego momentu, tak jak to już wcześniej bywało sclavińczycy poczuli swoją szansę. Jeden po drugim sunęły ataki na bramkę Elderlandu, jednak piłka nie lądowała w siatce. W końcu akcję przeprowadzili podopieczny Maciej Reheggela. Szybką kontrę rozpoczął Arnau Aira. Przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i ładnym podcięciem podał piłkę wychodzącemu na pozycję Krystianowi Fronczakowi. Ten wyszedł sam na sam z Elijahem Bartlettem i spokojnie wykorzystał swoją szansę, 1:2! Dopiero w tym momencie Mustafa Owski jak i kibice sclavińscy poczuli, że mogą przegrać ten mecz. Trener Sclavinii postawił więc wszystko na jedną kartę. Elderlandczycy cofnęli się do głębokiej defensywy, która grała dziś koncertowo. Z łatwością rozmontowywała wszelkie ataki sclavińczyków, które trzeba to przyznać nie były najwyższych lotów. W końcu sędzia zagwizdał po raz ostatni, Elderland wygrał 2:1, posypało się confetti, Per-Elvis Alexander odebrał puchar jako kapitan, a radości kibiców elderlandzkich nie było końca.


Autor: Marcin Komosiński

1/2 Finału PI

1/2 Finału PI

Półfinały Pucharu Interkontynentalnego przebiegły pod znakiem niespotykanych wcześniej emocji. Właśnie dzięki takim meczom można zauważyć wyższość systemu CL nad ligą. W 1/2 zagrali: Sclavinia, Wolna Republika Morvan, Natania oraz Elderland. Wszystkie te drużyny udowodniły w poprzednich meczach, że w pełni zasługują na miejsce w najlepsze czwórce.

Rzeczpospolita Sclavińska 2:2 (6:5k) Wolna Republika Morvan

Mecz Sclavinii i WRM był najciekawszym spotkaniem półfinałów. Zmierzyły się w nim zespoły, które nie miały w fazie grupowej żadnych problemów z awansem. Należy podkreślić również, że Sclavinia nie przegrała dotąd ani jednego spotkania (!). Obie ekipy przystąpiły do tego meczu z ofensywnym nastawieniem, Sclavinia zagrała w ustawieniu 4-5-1 zagęszczając linię pomocy, a WRM postawiła na bardzo ofensywny wariant 4-3-3. O dziwo o pierwszych dwóch połowach nie można powiedzieć niczego godnego uwagi. Można było zauważyć przewagę Sclavinii, jednak nie była on na tyle znacząca by mogła wpłynąć na zmianę wyniku. To co najlepsze w piłce nożnej zaczęło się dopiero w dogrywce. Tą od mocnego uderzenia rozpoczęli Morvańczycy. W 94 minucie Lenny Inns dośrodkowywał z rzutu rożnego, a najwyżej wyskoczył Comgal Hughes i wpakował piłkę do siatki. Podopieczni trenera O’Rhady nie posiadali się z radości. Być może dlatego zabrakło im koncentracji przy kolejnej akcji przeprowadzonej przez Sclavińczyków. W 99 minucie piłkarze Mustafy Owskiego przeprowadzili szybką kontrę, piłka trafiła do Dominika Schultena a ten świetnie dograł ją do Tajo Nadala. Ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem WRM nie miał problemów z umieszczeniem futbolówki w bramce. O tej pory mecz rozpoczął się jakoby na nowo, choć gol wyrównujący zmotywował Sclavińczyków do jeszcze groźniejszych ataków. W 107 minucie Dominik Schulten, bohater ostatniej akcji efektownym dryblingiem minął kilku rywali, a gdy znalazł się w polu karnym został ewidentnie podcięty przez jednego z obrońców WRM. Sędzia nie wahał się ani chwili i wyraźnym ruchem wskazał “wapno”. Był również głuchy na nieuzasadnione pretensje piłkarzy O’Rhady. Do karnego podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem wymierzył sprawiedliwość. Sytuacja WRM stała się dramatyczna. Zostało im zaledwie 13 minut na doprowadzenie do rzutów karnych. Jednak ten czas wystarczył Morvańczykom, bo już w 111 minucie Justin Kenmare wyrównał stan pojedynku. Zauważył on, że bramkarz Sclavinii jest nieco wysunięty, więc skorzystał z okazji i efektownym strzałem wpakował piłkę za kołnierz Elijahowi Bartlettowi. Przez następne 9 minut zmęczeni zawodnicy obu drużyn wyczekiwali gwizdka kończącego dogrywkę. W końcu sędzia Stellan Offsajed zagwizdał po raz ostatni, a kibice i trenerzy przygotowywali się na emocje związane z rzutami karnymi. Pierwsi jedensatkę wykonywali Morvańczycy. Jako pierwszy do piłki podszedł Lenny Inns, który asystował przy obu golach dla swojego zespołu. Wziął krótki rozbieg i strzelił… ale spudłował! Trener O’Rhada tylko złapał się za głowę. Teraz była kolej Sclavińczyków. Pierwszym z wybranych był Dominik Schulten. On, w przeciwieństwie do Innsa wziął naprawdę długi rozbieg. Schulten rozpędził się, ale przed samą piłką poślizgnął się i bramkarz WRM nie miał problemów ze złapaniem piłki. Piłkarze i kibice morvańscy odetchnęli z ulgą. Drugą kolejkę rzutów karnych rozpoczął Justin Kenmare. Mimo młodego wieku zachował się jak weteran i pewnie umieścił piłkę w siatce, 0:1. Po stronie sclavińskiej stanął doświadczony Allen Rae i spokojnie wyrównał stan pojedynku, 1:1. W trzeciej kolejce swoje strzały wykorzystali kolejno Comgal Hughes i Jens Wicke, 2:2. Czwartą kolejkę jak zwykle rozpoczynali Morvańczycy. Do piłki podszedł 19-letni Feidhlim Davitt i wyraźnie uległ presji, przenosząc futbolówkę wysoko nad bramką. Był to punkt zwrotny tego spotkania. Strzelający po Davittcie Hans Hannemann wykorzystał swoją jedenastkę i było 5:4 dla Sclavinii. Później Kelliemu McKanziemu udało się jeszcze wyrównać, jednak pewny strzał Bernego Overatha dał Sclavińczykom zwycięstwo 6:5 i awans do finału.

Królestwo Elderlandu 2:2 (5:3k) Królestwo Natanii

Kolejne spotkanie półfinałowe i kolejne wielkie emocje. Również w tym przypadku jedna z tych drużyn, a mianowicie Elderland nie poznała smaku porażki. Natańczycy zaś ze zmiennym szczęściem radzili sobie w fazie grupowej, jednak ostatecznie awansowali z 2. miejsca. Pierwsza połowa tego meczu nie była wspaniałym widowiskiem. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że była nudna. Dopiero w drugiej części gry piłkarze obu drużyn pokazali, że potrafią strzelać gole. Rozpoczęli Natańczycy. W 65 minucie Dennis Polanski wykończył kontrę swojego zespołu, uszczęśliwiając znaczną rzeszę kibiców na stadionie. Radość ich nie trwała zbyt długo, gdyż już minutę później Elderlandczycy wyrównali. Stało się to za sprawą strzału Per-Elvisa Alexandra, który w polu karnym świetnie znalazł lukę między obrońcami i pokonał bramkarza przeciwników. Ten gol wyraźnie podbudował piłkarzy z Elderlandu i rzucili się oni do groźniejszych ataków. Taka taktyka przyniosła skutek, w 79 minucie Andrzej Wocniej dał prowadzenie swojej drużynie ładnym strzałem z pola karnego. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 2:1, szczęścia spróbowali Natańczycy. W 88 minucie Roberto Vicente dogrywał z rzutu rożnego, a Maciej Malinowski świetnie znalazł się w polu karnym i wyrównał stan pojedynku. Piłkarze Elderlandu byli załamani perspektywą gry przez kolejne 30 minut. W dogrywce nie działo się nic ciekawego, zawodnicy obu drużyn nie mieli już sił na rozgrywanie piłki. Ostatecznie sędzia Justin Thyme zakończył regulaminowy czas gry co oznaczało konkurs rzutów karnych. Rozpoczynali go Elderlandczycy, do piłki jako pierwszy podszedł Arnau Aira. Krótki rozbieg, pewny strzał i 1:0. Następną jedenastkę wykonywał Maciej Malinowski, jednak jemu wyraźnie zabrakło koncentracji, przez co fatalnie spudłował. Nie musiał się jednak zbyt długo obwiniać, gdyż Per-Elvis Alexander również nie wykorzystał swojego karnego. Zatem nadal utrzymywał się wynik 1:0 a 3:2 w całym meczu. Następny do futbolówki podszedł Arkadiusz Straszny i nie miał najmniejszych problemów ze strzeleniem bramki, 2:0. Dobrze poradził sobie strzelający po nim Dennis Polanski, który wykorzystal pierwszą jedenastkę w zespole natańskim, 2:1. Czwartą serię karnych rozpoczął Adamek Zurek podwyższając wynik na 3:1. Po nim do piłki podszedł Rafał Lebicki od którego zależała dalsza gra Natanii w konkursie. Niestety, jego intencje świetnie wyczuł Grigory Rats. Dzięki jego świetnej interwencji to Elderland zagra w finale ze Sclavinią.

Autor: Marcin Komosiński

Najnowsza odsłona Rankingu Lig Lokalnych

Najnowsza odsłona Rankingu Lig Lokalnych

W dniu dzisiejszym MUP opublikowała najnowszą odsłonę Rankingu Lig Lokalnych, w którym ujęte są wszystkie znane ligi świata wirtualnego. Mamy w nim sporo niespodzianek i zmian, oto one:

1. Obrazek Wandejska Liga Piłkarska – 16 zespołów – ID: 164604 – 1032 pkt.
2. Obrazek Sarmacka Liga Piłkarska – 27 zespołów – ID: 71065 – 986 pkt.
3. Obrazek VRP Ekstraklasa – 12 zespołów – ID: 100828 – 798 pkt.
4. Obrazek Elderlandzka Liga Piłkarska – 10 zespołów – ID: 90713 – 669 pkt.
——————————————————————————————————–
5. Obrazek Scholandzka Liga Piłkarska – 10 zespołów – ID: 132691 – 582 pkt.
6 Obrazek Kosynier Liga (Sclavinia&Trizondal) – 9 zespołów – ID: 110035 – 516 pkt.
7. Obrazek Prymiera A-Klasa (Natania) – 8 zespołów – ID: 85634 – 492 pkt.
8. Obrazek SAR Camel League (Al Rajn) – 20 zespołów – ID: 113586 – 432 pkt.
9. Obrazek Międzynarodowa Liga Przyjaźni (Erboka) – 6 zespołów – ID: 148201 – 234 pkt.
——————————————————————————————————–
10. Obrazek Neo Soccer League (Neopolis) – 12 zespołów – ID: 156146 – poza rankingiem.
11. Obrazek Dreamlandzka Liga Piłkarska – 11 zespołów – ID: 133459 – poza rankingiem.
12. Obrazek Monarchie Bundesliga (Austro-Węgry) – 3 zespołów – ID: 166975 – poza rankingiem.

* Liga V-Mundialu – 19 zespołów – ID: 112748 – 1086 pkt.

Stan na dzień: 04 grudnia 2008 r.

Średnia liczba punktów to: 637,89 pkt. Obrazek
Średnia liczba drużyn to: 12 zespołów Obrazek

Wszystkim drużynom (awansującym) gratulujemy.