Browsed by
Author: Marcin_Soko

Coraz bliżej IX edycji V-Mundialu

Coraz bliżej IX edycji V-Mundialu

Podczas gdy w Lidze Światowej zakończyła się faza grupowa, prezes MUP, Marcin Sokołowicz podał już oficjalne terminy związane z rozgrywkami V-Mundialu IX. W dniach od 21 lipca do 7 sierpnia zainteresowane kraje będą mogły składać kandydatury do organizacji imprezy zaś na dni 8-11 sierpnia zaplanowano głosowanie nad wyborem organizatora. Start rozgrywek przewiduje się na 13 sierpnia.

Podwójne wybory

Podwójne wybory

Prezydent Mikroświatowej Unii Piłkarskiej, Marcin Sokołowicz rozpisał wybory na Prezydenta. Ma to związek z wnioskiem delegata Księstwa Sarmacji, Timiosa Kiechajasa, który wykorzystał poniższy zapis w Statucie MUP:

4) Jeśli w terminie do siedmiu dni przed upływem kadencji Prezydenta nie wpłynie wniosek o wybór innego Prezydenta, kadencja Prezydenta zostaje przedłużona o kolejne trzy miesiące, z zastrzeżeniem obowiązku przeprowadzenia wyborów, jeżeli taki wniosek wpłynie po upływie miesiąca od rozpoczęcia się kadencji przedłużonej. Kadencja Prezydenta nie może zostać przedłużona więcej niż jeden raz.

W dniach od 10 do 17 października można zgłaszać kandydatury na to stanowisko, a dni 18-21 października będą przeznaczone na głosowanie.

Oprócz tego zostały rozpisane wybory do Rady Rewizyjnej. Kandydatury można zgłaszać w dniach od 13 do 20 października, zaś głosowanie odbędzie się w dniach 21-23 października.

Głosowanie nad zmianą uchwały dot. transferów

Głosowanie nad zmianą uchwały dot. transferów

Rada Delegatów MUP po raz kolejny głosuje nad projektem zmiany uchwały dotyczącej transferów. Projekt ten zakłada złagodzenie restrykcji dotyczących transferów zawodników i zezwolenie na ich wykonywanie w czasie rozgrywek Ligi Światowej. W poprzednim głosowaniu projekt nie został przyjęty za racji nieuzyskania większości głosów (zagłosowało 8 z 16 federacji). Prezydent MUP, Marcin Sokołowicz prosi wszystkie delegacje o oddanie głosu w tym ważnym głosowaniu.

V-Mundial VII w RSiT!

V-Mundial VII w RSiT!

Organizatorem siódmej edycji V-Mundialu będzie Rzeczpospolita Sclavinii i Trizondalu. Nie potrzebne było głosowanie w Radzie Delegatów, gdyż zgłoszono tylko jedną kandydaturę. Rozgrywki rozpoczną się najprawdopodobniej 7 lipca, jednak nadal nie wiadomo jaki będzie ich kształt.

Prezydent MUP, Marcin Komosiński apeluje do trenerów i delegatów o aktywność na Xperteleven i forum MUP, gdyż są z tym ostatnio spore problemy.

2 kolejka V-Mundialu – zapowiedź

2 kolejka V-Mundialu – zapowiedź

V-Mundial

Austro Węgry – Królestwo Natanii

Zapowiada się ciekawy mecz. Gospodarze z Austro-Węgier w poprzedniej kolejce zaskoczyli, dominując w meczu z finalistami PI, Sclavinią i prawie ich ogrywając (stracili gola w 90 minucie z rzutu karnego!). Czy i tym razem sprawią zacięty opór faworytami? Bo do takich niewątpliwie zalicza się Natania. I nie zmieni tego nawet przegrana w meczu z Gnomią. To wciąż klasowa drużyna, którą trzeba zaliczyć do grona faworytów. Czy podopieczni Mike von Laue zrekompensują się za wpadkę z Gnomami? Jeśli Austro-Węgry znów sprawią psikusa, to zawodnicy z Natanii będą w bardzo niekomfortowej sytuacji!

Gnomia – Morvan

Obie drużyny udanie zaczęły rozgrywki, co pozwoliło im już od początku uplasować się na czołowych miejscach tabeli. Prawdopodobnie jednak któraś z tych drużyn spadnie po tym spotkaniu z piedestału. Trudno wskazać faworyta tego widowiska. Niewąptliwie atutem Gnomów będzie komfort psychiczny po wygranej z Natanią, a także przewaga własnego boiska. Morvan zaś męczył się niemiłosiernie z Dreamlandem, jednak mimo wszystko O’Rhada posiada w swoich szeregach lepszych zawodników.. No, może ze skromnym wyjątkiem.. Albin Weidenfeller – obrońca Gnomów może zadecydować o losach spotkania..

Sclavinia – Scholandia

Zawodnicy ze Scholandii pokazali pazur w poprzedniej kolejce. Wypracowali sobie w końcu więcej sytuacji podbramkowych od Elderlandu, a w Scholopolis zatrzymali punkt. Teraz jednak wcale nie musi być podobnie. Scholandia przeplata wspaniałe występy fatalnymi. Wystarczy wspomnieć niedawno rozgrywany PI, w którym potrafiła ograć Morvan i równocześnie remisować z Okoczią! Sclavinia zagrała słaby mecz w Budapeszcie, więc teraz zawodnicy Owskiego muszą koniecznie wygrać. Jakakolwiek strata punktów może być zgubna, w następnych kolejkach czekają bowiem potencjalnie silniejsi rywale. Mimo wszystko trudno oczekiwać, by Sclavinia potraciła punkty na własnym terenie. Jak będzie jednak w rzeczywistości? Zobaczymy!

Elderland – Tyrencja i Luminat

Podopieczni Macieja Rehaggela z pewnością będą chcieli powetować sobie remis w Scholopolis na grajkach z Tyrencji i Luminatu, dlatego od początku rzucą się do zmasowanej ofensywy. Kibice bowiem z Elderlandu oczekiwać będą nie samego zwycięstwa, ale miażdżącego i efektownego sukcesu, gradu bramek i w końcu popisu umiejętności zawodników gospodarzy! I podobnie jak w przypadku Natanii i Sclavinii. Jeśli Elderland niespodziewanie pogubi punkty w meczu z Tyrencją, jego sytuacja mocno się skomplikuje! Tyrencja zaś mocno poturbowana po porażce z Wandystanem (1:5!) będzie chciała z pewnością zrehabilitować się i pokazać, że nie znalazła się w lepszej dywizji przypadkowo! Pytanie tylko czy przy obecnej formie będzie potrafiła stanowić zaciekły opór dla Elderlandu?

Królestwo Dreamlandu – Wandystan

Kolejne ciekawie zapowiadające się widowisko. Będący w świetnej formie Wandowie będą chcieli za wszelką cenę utrzymać się na fotelu lidera i wydaję się, że posiadają wszelkie argumenty ku temu, by podołać zadaniu.. Dreamland z pewnością jednak tanio skóry nie sprzeda. Dreamlandczycy pokazali chociażby w spotkaniu na Scrios atha Morvan, że zasługują na szacunek. Ciekawe jak zaprezentuje się ich świetna, trudna do sforsowania linia defensywna, na tle będących w piekielnej formie snajperów Wandystanu. Dreamland bowiem mało bramek traci, Wandystan dużo strzela. Jak będzie w tym spotkaniu? Warto wspomnieć, że obie drużyny znają się już z rozgrywek Pucharu.. 15 Listopada 2008 r., na Stadionie Narodowym Dreamlandu, górą byli gospodarze, wygrywając 2:1, jednak należy pamiętać, że goście byli już wtedy pewni awansu i z pewnością ulgowo podeszli do tego meczu. Mimo wszystko to jednak wskazuje na potencjał Dreamlandu. Tą drużynę stać na zatruwanie życia faworytom. Czy trener Magov będzie więc miał niemiłe wspomnienia ze środowego spotkania?

V-Mundial B

Rotria – Trizondal

Najciekawsze spotkanie II kolejki V-Mundialu B! Rotria, która zaskoczyła wszystkich pokonując Sarmatów 4:3, ma apetyt na powtórzenie tego wyczynu w spotkaniu z Trizondalem. Czy i tym razem Boża Opatrzność będzie nad nimi czuwała? Jeśli uda im się urwać punkty liderowi, staną się czarnym koniem tych rozgrywek! Do tego jednak daleka droga.. Trizondal w poprzedniej kolejce z zimną krwią wykończył chłopców z Erboki, nie dając im cienia szans (4:0!). Gdybyśmy mieli grać na papierze, to spotkanie z Rotrią zakończyłoby się pewnie podobnym wynikiem.. Ale w końcu nie gramy na papierze, tylko na boisku!

Erboka – Okoczia

Okoczia, która w poprzedniej kolejce odniosła historyczne, bo pierwsze zwycięstwo w oficjalnych rozgrywkach MUP, zamierza udowodnić, że nie gra po to, by dostawać notoryczne baty. Fenomenalny mecz z Al Rajnem może zwiastować nową erę dla tej drużyny, która do tej pory była raczej lekceważona. Obie drużyny zmierzyły swoje siły w rozgrywkach PI. Wtedy dwukrotnie padł remis. Faworytem tego spotkania jest Okoczia, bowiem Erboka przechodzi bardzo poważny kryzys formy.

Al Rajn – Republika Neopolis

Al Rajn z pewnością marzy o historycznym zwycięstwie, jednak w spotkaniu z Republiką Neopolis nie będzie o nie łatwo. W końcu zawodnicy Cyber Smitha uporali się z ziomkami obecnych rywali, ZE Chattyckimi aż 4:0! Teraz z pewnością będą chcieli powtórzyć ten rezultat. Nie skreślałbym jednak szans gospodarzy – skoro Rotria potrafiła ograć Sarmację, dlaczego Al Rajn ma uklęknąć przed Neopolis?

Pięciopolska – ZE Chattyckie

W tym spotkaniu zdecydowanym faworytem jest oczywiście Pięciopolska, która już w poprzedniej kolejce zadała ciężkie ciosy innemu debiutantowi. Trudno oczekiwać w tym spotkaniu innego rezultatu, tym bardziej, że tym razem zawodnicy Younga będą mieli atut własnego boiska. ZE Chattyckie z pewnością jednak tanio skóry nie sprzedadzą i do końcowego gwizdka będą walczyć z faworyzowanym rywalem o wyrwanie choćby punktu.

Księstwo Sarmacji – Piotrusiovo

Sarmacja, nadal będąca w szoku po meczu z Rotrią podejmie ambitną drużynę z Piotrusiova. Mimo wszystko faworytem jest Sarmacja, jednak cuda na boisku się zdarzają i podopieczni Piomara nie są z góry straceni. Upatrywać swojej szansy mogą głównie w słabym przygotowaniu psychicznym Sarmacji (trudno zmotywować drużynę po takiej wpadce!). Gospodarze pewnie od początku spotkania rzucą się do ofensywy, by odprawić gości z workiem bramek, a tym samym wciąż liczyć na końcowy sukces w V-Mundialu B!

Autor: Maciej Rehaggel

1 kolejka V-Mundialu – zapowiedź

1 kolejka V-Mundialu – zapowiedź

Morvan – Dreamland

Początek rozgrywek na Scrios atha Morvan zapowiada się niezwykle ciekawie. Gospodarze z Morvanu będą bowiem gościć drużynę z Dreamlandu, która może pokusić się o niespodziankę w tym spotkaniu. Morvan w trakcie okresu przygotowawczego rozegrał mało spotkań, w dodatku ostatni raz na boisko podopieczni O’Rhady wybiegli ponad miesiąc temu! Mimo to prezentują wysoką dyspozycję na treningach – ale czy forma będzie równa przez pełne 90 minut? Dreamland zaś grał stosunkowo często, ale w meczach kontrolnych nie popisywał się. Warto wspomnieć choćby remis na stadionie Okoczii. Jeśli więc podobnie zaprezentują się w sobotnim spotkaniu, to nie mają co liczyć na korzystny rezultat. Mimo wszystko Dreamland pokazał w trakcie Pucharu Interkontynentalnego, że może sprawić psikusa najlepszym!

Austro – Węgry – Sclavinia

Na gorącym stadionie w Budapeszcie rozgrywki rozpoczną dobrze znające się drużyny z Austro Węgier i Sclavinii. Dwukrotnie bowiem zmierzyli swoje siły w trakcie rozgrywek PI. Podopieczni Owskiego byli górą dwukrotnie, po zwycięstwach 2:1 i 3:1. Teraz powinno być podobnie, ale nie należy zapominać, że Austro-Węgry zostały wzmocnione nowym szkoleniowcem, Piotrem Wołeckim, który zapowiada, że zdobędzie w tym spotkaniu komplet punktów! Wołecki twierdzi, że głównym atutem jego drużyny będzie postawa Tavi Simionescu, który mimo wielu lat na karku, jest gwiazdą ligi!

Wandystan – Tyrencja i Luminat

Trudno oczekiwać w tym spotkaniu innego rezultatu niż pewne zwycięstwo Wandystanu! Tyrencja co prawda potrafiła zaskakiwać w rozgrywkach Pucharu, ale doświadczenie Wandystanu nie pozwoli na zlekceważenie rywala.

Gnomia – Natania

Zdecydowanie najciekawsze spotkanie 1 kolejki. Faworytem wydaję się być Natania, która w sparingach udowodniała, że jest w świetnej formie. Dodatkowo wzmocniona nowym bramkarzem, Elmerem Lindhem będzie stanowić trudną zaporę do przejścia dla Gnomów. Ci jednak również nie są bez szans. Wiele zależeć będzie od formy Albina Weidenfellera, który mimo, iż jest obrońcą, był Królem Strzelców PI (7 bramek)! W meczach sparingowych spisywał się jednak słabo, podobnie jak reszta drużyny. Porażki z Wandystanem (5:0), czy Okoczią (2:0) z pewnością nie napawają optymizmem przed tym spotkaniem.

Scholandia – Elderland

Obie drużyny znają się dobrze z rozgrywek PI. Wtedy dwukrotnie lepszy okazał się Elderland (1:0, 1:0). Co ciekawe również w sparingu między tymi zespołami padł identyczny rezultat! A to dobrze świadczy o tym jak trudno gra się zdobywcą PI z drużyną Scholandii. Jakakolwiek strata punktów w tym spotkaniu, może sporo kosztować Elderlandczyków. Dlatego podopieczni Rehaggela muszą zagrać na 100% swoich możliwości i od początku gry rzucić się do ofensywy. Zawodnicy ze Scholandii co prawda prezentują bardzo wysoką formę, ale w trakcie spotkania brakuje między nimi dobrej komunikacji. Ten problem z pewnością będzie zaprzątał głowę trenera Derby’ego, bowiem bez zrozumienia na boisku trudno będzie o dobry rezultat z Elderlandem..

Triumwirat Erboki – Trizondal

Na początek zmagań, podopieczni Marcina Komosińskiego zmierzą się z Erboką. Trudno oczekiwać niespodzianki, dlatego równie dobrze Trizondal mógłby wybiec w rezerwowym składzie.

Piotrusiovo – Pięciopolska

Ciekawy mecz na Stadionie Narodowym Barakana. Zawodnicy z Piotrusiova z pewnością będą chcieli w swoim debiutanckim meczu zaprezentować się jak najlepiej, szczególnie zaś ich nowy nabytek, Juliano Cordoba, który będzie chciał powstrzymać snajperów z Pięciopolski. Ci zaś powinni wygrać to spotkanie, bowiem posiadają w swoich szeregach dużo lepszych piłkarzy. Należy jednak pamiętać, że dobry skład to nie wszystko i Piotrusiovo może sprawić niespodziankę w sobotnim spotkaniu!

Rotria – Księstwo Sarmacji

W swoim debiucie w V-Mundialu, reprezentacja Rotrii zagra z Sarmatami. Oczywiście podopieczni Piotro Manciniego nie mają większych szans na choćby punkt w tym spotkaniu, ale z pewnością grać będą do samego końca. Być może pomoże im Boża Opatrzność?

W pozostałych spotkaniach zagrają:
Republika Neopolis – ZE Chattyckie
Okoczia – Sułtanat Al Rajn

Autorzy: Maciej Rehaggel, Marcin Komosiński

V-Mundial tuż tuż…

V-Mundial tuż tuż…

Już jutro o godzinie 20:00 zabrzmią pierwsze gwizdki oznaczające rozpoczęcie nowego V-Mundialu. W tegorocznych rozgrywkach udział weźmie aż 20 drużyn. Są to:

V-Mundial

– Monarchia Austro-Węgier

– Wysokogórska Republika Elfidy (Gnomia)

– Królestwo Dreamlandu

– Królestwo Elderlandu

– Królestwo Natanii

– Rzeczpospolita Sclavińska

– Królestwo Scholandii

– Konsulat Tyrencji i Luminatu

– Mandragorat Wandystanu

– Wolna Republika Morvan

V-Mundial B

– Księstwo Sarmacji

– Księstwo Trizondalu

– Okoczia

– Piąta Rzeczpospolita Polska (VRP)

– Republika Piotrusiova

– Republika Neopolis

– Państwo Kościelne Rotria

– Sułtanat Al Rajn

– Triumwirat Erboki

– Zjednoczone Emiraty Chattyckie

Drużyny zostały podzielone na dwie dywizje (V-Mundial, V-Mundial B) wg wskaźnika hot-o-meter (wyniki kilku ostatnich spotkań). Mistrzem V-Świata zostanie zwycięzca pierwszej dywizji, zaś zwycięzca drugiej będzie miał szansę na zdobycie Superpucharu V-Świata (mecz z Mistrzem V-Świata). Liga potrwa do 9 kwietnia 2009 r.

Kryzys i wybory w MUP

Kryzys i wybory w MUP

Mikronacyjną Unię Piłkarską dotknął dość poważny kryzys. O ile można było powiedzieć, że aktywność delegatów w czasie PI było niska, tak teraz praktycznie jej nie ma. Stąd też prośba Prezesa MUP o zgłaszanie państw do organizacji V-Mundialu 2009 pozostała bez jakiegokolwiek odzewu. Jakby tego było mało, Lord Darth Kanzler postanowił podać się do dymisji, co przy obecnej aktywności reprezentantów może oznaczać pewien okres “anarchii” w organizacji. Wiceprezes MUP, Michał O’Rhada rozpisał nowe wybory, które potrwają do 13 stycznia. Z dniem 10 stycznia kończy się termin zgłaszania kandydatur, na razie zgłosił się tylko Marcin Komosiński z Trizondalu, ale do grona kandydatów najprawdopodobniej dołączą William Young z VRP i Jacek Do Nascimento z Elderlandu. W kuluarach mówi się, że największe szanse na zwycięstwo ma delegat Trizondalu, który startował już w poprzednich wyborach. Ostateczną decyzję podejmie jednak Rada Delegatów, o ile będzie w stanie zgromadzić odpowiednią liczbę reprezentantów.

Wielki finał PI za nami

Wielki finał PI za nami

Przedwczoraj odbył się wielki finał pierwszego w historii Pucharu Interkontynentalnego pomiędzy Sclavinią a Elderlandem. Jako, że poprzednie fazy PI utwierdziły nas w przekonaniu, że system CL serwuje niewiarygodne emocje, bukmacherzy notowali rekordy w ilości zakładów, a kibice tłoczyli się w pubach i na ulicach, gdzie ustawione były billbordy.

Punktualnie o 19:00 arbiter Charlie Fender rozpoczął to wiekopomne spotkanie. Mustafa Owski postawił na sprawdzone ustawienie 4-5-1 z grą oskrzydlającą, zaś Maciej Rehaggel na znane z wielu boisk 4-4-2. Pierwsze minuty to wysoki pressing sclavińskich zawodników, który niejednokrotnie zmuszał kopaczy Elderlandu do błędu. Niestety, Sclavinia nie potrafiła udokumentować swojej przewagi, nietylko przez swoją nieskuteczność ale też świetną grę linii defensywnej Elderlandu. Zwłaszcza bramkarz Grigory Rats popisywał się wspaniałymi paradami. Dobra gra w obronie nie szła w parze z grą ofensywną, elderlandczyków stać było na tylko jedną, nieśmiałą akcję w pierwszej połowie. Wobec nieskuteczności Sclavinii i defensywnego nastawienia Elderlandu, pierwsza część gry zakończyła się bezbramkowym remisem. W drugiej odsłonie gra nieco się wyrównała, obie ekipy szukały swoich szans, jednak znów pojawił się problem z trafieniem do siatki. W końcu nadeszła 72 minuta i akcja elderlanczyków. Adamek Zurek dośrodkowywał z pozornie niegroźnej sytuacji, z rzutu rożnego. Piłka była jednak na tyle precyzyjna, że spadła wprost na głowę Arnaua Aira, a ten z łatwością wpakował ją do bramki, 0:1! Część stadionu zajmowana przez kibiców z Elderlandu wybuchła potężnym krzykiem tysięcy gardeł. Zaś dopingujący Sclavinię nie przejęli się zbytnio tą bramką, gdyż wierzyli że uda się wyrównać stan spotkania. Nie pomylili się, już w 79 minucie sędzia podyktował rzut wolny dla Sclavinii. Hans Hannemann długo naradzał się z partnerami jak rozegrać ten stały fragment gry. W końcu podbiegł do piłki i lekko ją musnął. Za nim pędził już Guido Steinhauser, którego potężna petarda zmierzała wprost w bramkę Rats’a. Mimo że wyczuł on intencje strzelca, strzał był na tyle mocny, że przełamał jego rękawice, 1:1! Od tego momentu, tak jak to już wcześniej bywało sclavińczycy poczuli swoją szansę. Jeden po drugim sunęły ataki na bramkę Elderlandu, jednak piłka nie lądowała w siatce. W końcu akcję przeprowadzili podopieczny Maciej Reheggela. Szybką kontrę rozpoczął Arnau Aira. Przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i ładnym podcięciem podał piłkę wychodzącemu na pozycję Krystianowi Fronczakowi. Ten wyszedł sam na sam z Elijahem Bartlettem i spokojnie wykorzystał swoją szansę, 1:2! Dopiero w tym momencie Mustafa Owski jak i kibice sclavińscy poczuli, że mogą przegrać ten mecz. Trener Sclavinii postawił więc wszystko na jedną kartę. Elderlandczycy cofnęli się do głębokiej defensywy, która grała dziś koncertowo. Z łatwością rozmontowywała wszelkie ataki sclavińczyków, które trzeba to przyznać nie były najwyższych lotów. W końcu sędzia zagwizdał po raz ostatni, Elderland wygrał 2:1, posypało się confetti, Per-Elvis Alexander odebrał puchar jako kapitan, a radości kibiców elderlandzkich nie było końca.


Autor: Marcin Komosiński

1/2 Finału PI

1/2 Finału PI

Półfinały Pucharu Interkontynentalnego przebiegły pod znakiem niespotykanych wcześniej emocji. Właśnie dzięki takim meczom można zauważyć wyższość systemu CL nad ligą. W 1/2 zagrali: Sclavinia, Wolna Republika Morvan, Natania oraz Elderland. Wszystkie te drużyny udowodniły w poprzednich meczach, że w pełni zasługują na miejsce w najlepsze czwórce.

Rzeczpospolita Sclavińska 2:2 (6:5k) Wolna Republika Morvan

Mecz Sclavinii i WRM był najciekawszym spotkaniem półfinałów. Zmierzyły się w nim zespoły, które nie miały w fazie grupowej żadnych problemów z awansem. Należy podkreślić również, że Sclavinia nie przegrała dotąd ani jednego spotkania (!). Obie ekipy przystąpiły do tego meczu z ofensywnym nastawieniem, Sclavinia zagrała w ustawieniu 4-5-1 zagęszczając linię pomocy, a WRM postawiła na bardzo ofensywny wariant 4-3-3. O dziwo o pierwszych dwóch połowach nie można powiedzieć niczego godnego uwagi. Można było zauważyć przewagę Sclavinii, jednak nie była on na tyle znacząca by mogła wpłynąć na zmianę wyniku. To co najlepsze w piłce nożnej zaczęło się dopiero w dogrywce. Tą od mocnego uderzenia rozpoczęli Morvańczycy. W 94 minucie Lenny Inns dośrodkowywał z rzutu rożnego, a najwyżej wyskoczył Comgal Hughes i wpakował piłkę do siatki. Podopieczni trenera O’Rhady nie posiadali się z radości. Być może dlatego zabrakło im koncentracji przy kolejnej akcji przeprowadzonej przez Sclavińczyków. W 99 minucie piłkarze Mustafy Owskiego przeprowadzili szybką kontrę, piłka trafiła do Dominika Schultena a ten świetnie dograł ją do Tajo Nadala. Ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem WRM nie miał problemów z umieszczeniem futbolówki w bramce. O tej pory mecz rozpoczął się jakoby na nowo, choć gol wyrównujący zmotywował Sclavińczyków do jeszcze groźniejszych ataków. W 107 minucie Dominik Schulten, bohater ostatniej akcji efektownym dryblingiem minął kilku rywali, a gdy znalazł się w polu karnym został ewidentnie podcięty przez jednego z obrońców WRM. Sędzia nie wahał się ani chwili i wyraźnym ruchem wskazał “wapno”. Był również głuchy na nieuzasadnione pretensje piłkarzy O’Rhady. Do karnego podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem wymierzył sprawiedliwość. Sytuacja WRM stała się dramatyczna. Zostało im zaledwie 13 minut na doprowadzenie do rzutów karnych. Jednak ten czas wystarczył Morvańczykom, bo już w 111 minucie Justin Kenmare wyrównał stan pojedynku. Zauważył on, że bramkarz Sclavinii jest nieco wysunięty, więc skorzystał z okazji i efektownym strzałem wpakował piłkę za kołnierz Elijahowi Bartlettowi. Przez następne 9 minut zmęczeni zawodnicy obu drużyn wyczekiwali gwizdka kończącego dogrywkę. W końcu sędzia Stellan Offsajed zagwizdał po raz ostatni, a kibice i trenerzy przygotowywali się na emocje związane z rzutami karnymi. Pierwsi jedensatkę wykonywali Morvańczycy. Jako pierwszy do piłki podszedł Lenny Inns, który asystował przy obu golach dla swojego zespołu. Wziął krótki rozbieg i strzelił… ale spudłował! Trener O’Rhada tylko złapał się za głowę. Teraz była kolej Sclavińczyków. Pierwszym z wybranych był Dominik Schulten. On, w przeciwieństwie do Innsa wziął naprawdę długi rozbieg. Schulten rozpędził się, ale przed samą piłką poślizgnął się i bramkarz WRM nie miał problemów ze złapaniem piłki. Piłkarze i kibice morvańscy odetchnęli z ulgą. Drugą kolejkę rzutów karnych rozpoczął Justin Kenmare. Mimo młodego wieku zachował się jak weteran i pewnie umieścił piłkę w siatce, 0:1. Po stronie sclavińskiej stanął doświadczony Allen Rae i spokojnie wyrównał stan pojedynku, 1:1. W trzeciej kolejce swoje strzały wykorzystali kolejno Comgal Hughes i Jens Wicke, 2:2. Czwartą kolejkę jak zwykle rozpoczynali Morvańczycy. Do piłki podszedł 19-letni Feidhlim Davitt i wyraźnie uległ presji, przenosząc futbolówkę wysoko nad bramką. Był to punkt zwrotny tego spotkania. Strzelający po Davittcie Hans Hannemann wykorzystał swoją jedenastkę i było 5:4 dla Sclavinii. Później Kelliemu McKanziemu udało się jeszcze wyrównać, jednak pewny strzał Bernego Overatha dał Sclavińczykom zwycięstwo 6:5 i awans do finału.

Królestwo Elderlandu 2:2 (5:3k) Królestwo Natanii

Kolejne spotkanie półfinałowe i kolejne wielkie emocje. Również w tym przypadku jedna z tych drużyn, a mianowicie Elderland nie poznała smaku porażki. Natańczycy zaś ze zmiennym szczęściem radzili sobie w fazie grupowej, jednak ostatecznie awansowali z 2. miejsca. Pierwsza połowa tego meczu nie była wspaniałym widowiskiem. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że była nudna. Dopiero w drugiej części gry piłkarze obu drużyn pokazali, że potrafią strzelać gole. Rozpoczęli Natańczycy. W 65 minucie Dennis Polanski wykończył kontrę swojego zespołu, uszczęśliwiając znaczną rzeszę kibiców na stadionie. Radość ich nie trwała zbyt długo, gdyż już minutę później Elderlandczycy wyrównali. Stało się to za sprawą strzału Per-Elvisa Alexandra, który w polu karnym świetnie znalazł lukę między obrońcami i pokonał bramkarza przeciwników. Ten gol wyraźnie podbudował piłkarzy z Elderlandu i rzucili się oni do groźniejszych ataków. Taka taktyka przyniosła skutek, w 79 minucie Andrzej Wocniej dał prowadzenie swojej drużynie ładnym strzałem z pola karnego. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 2:1, szczęścia spróbowali Natańczycy. W 88 minucie Roberto Vicente dogrywał z rzutu rożnego, a Maciej Malinowski świetnie znalazł się w polu karnym i wyrównał stan pojedynku. Piłkarze Elderlandu byli załamani perspektywą gry przez kolejne 30 minut. W dogrywce nie działo się nic ciekawego, zawodnicy obu drużyn nie mieli już sił na rozgrywanie piłki. Ostatecznie sędzia Justin Thyme zakończył regulaminowy czas gry co oznaczało konkurs rzutów karnych. Rozpoczynali go Elderlandczycy, do piłki jako pierwszy podszedł Arnau Aira. Krótki rozbieg, pewny strzał i 1:0. Następną jedenastkę wykonywał Maciej Malinowski, jednak jemu wyraźnie zabrakło koncentracji, przez co fatalnie spudłował. Nie musiał się jednak zbyt długo obwiniać, gdyż Per-Elvis Alexander również nie wykorzystał swojego karnego. Zatem nadal utrzymywał się wynik 1:0 a 3:2 w całym meczu. Następny do futbolówki podszedł Arkadiusz Straszny i nie miał najmniejszych problemów ze strzeleniem bramki, 2:0. Dobrze poradził sobie strzelający po nim Dennis Polanski, który wykorzystal pierwszą jedenastkę w zespole natańskim, 2:1. Czwartą serię karnych rozpoczął Adamek Zurek podwyższając wynik na 3:1. Po nim do piłki podszedł Rafał Lebicki od którego zależała dalsza gra Natanii w konkursie. Niestety, jego intencje świetnie wyczuł Grigory Rats. Dzięki jego świetnej interwencji to Elderland zagra w finale ze Sclavinią.

Autor: Marcin Komosiński