Nie "odmrażam kotletów", ale podpiąłem się pod pasujący tematycznie wątek Pana Konigsegga.
Warto zauważyć, że po moim wczorajszym ogłoszeniu, dziś na forum pojawiło się ok. 15 osób. .Sukces czy porażka? Ja bym się nie ekscytował, ale jednak miłe jest to , że dceniliście wysiłek inych. Miejmy nadzieję , że to dobra wróżba na przyszłość. Grono z tych osób nie jest związane z żadnym członkiem MUP, ale może i dobrze. Ktoś moze zdecyduje się na akces swojej nacji do MUP. Pamiętajcie "w kupie" raźniej
Nie wiem jak to wyglądało zanim zacząłem interesować się losem piłki kopanej w mikroświecie, ale nie zauważyłem bynajmniej, żadnych wzmianek w luźnych rozmowach, odnośnie piłki realnej. Wydaje mi się, że niezobowiązujące rozmowy o piłce podtrzymią niejako aktywnośc w momencie przestoju(brak głosowań, problemów etc.), co ułatwi ponowny kontakt. Ja oczywiscie nie namawiam do spamowania, ale do sensownych przemyśleń o polskiej i nie tylko piłce... To tylko propozycja...
Na początek może przedstawmy się
Nie tak zwyczajnie, ale piłkarsko. Piłką interesuje się od dziecka. Pamiętam mecze Italia'90, nieszczególnie te najważniejsze, ale momenty zapadły mi gdzieś głęboko w pamięci. Miałem wtedy sześć lat i do dziś pamiętam mecz Irlandia-Rumunia, karne i... wąs bramkarza piłkarskiej reprezentacji z Bałkanów. Te same mistrzostwa i mecz Anglia-Kamerun. Magia Rogera Milli i... fruwająca pod sufitem lampa, po tym jak ojciec w szale radości o mało co jej nie zdemontował. No i finał... płacz
Boskiego Diego. To był początek. Pamiętacie kolorową gazetę "Mecz"? Dawali "na rozkładówce" większe plakaty drużyn z MŚ. Znałem każdego zawodnika na pamięć. Póżniej Euro'92 i narodziny mojej miłości do Petera Schmeichela i uwielbienie gry Marco van Bastena("szał" na niego rozpoczłą się już nieco wcześniej). Jak łatwo się domyśleć po ME chodziłem dumny jak paw, "moja" Dania wygrała kontynentalny czempionat. Do tego Barcelona i... Juskowiak, Kowalczyk, Brzęczek i cała reszta...Kolejnych imprez piłkarskich nie będę już opisywał. Mam nadzieję, że po krótce określiłem Wam moje zamiłowanie do futbolu. Na dzień dzisiejszy radość z grania i oglądania piłki nożnej dzielę 50/50 z MMA, ale to nie ma znaczenia. Przenosząc się do 2013 roku to lokalnie jestem kibicem Lecha Poznań(tam mieszkam
), choć nadal pamiętam jaki numer buta nosił "legionista" Leszek Pisz...
Pozdrawiam fanów piłki i czekam na dalsze "zwierzenia"