MUP — Mikroświatowa Unia Piłkarska

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że postawienie realnej groźby wyrzucenia federacji z MUP i reprezentacji z rozgrywek jest bardzo silnym motywatorem do działania. Gdyby Pani Prezydent we właściwym momencie nie pogroziła kijem, delegatem Dreamlandu nadal byłby Paul von Panevnick

A Surmeńczykom proszę przekazać, że praca delegata w MUP może wydawać się mało pociągająca, ale tak naprawdę okazuje się, że jest dosyć łatwa i nie nazbyt czasochłonna. I to mówię ja, kto nie miał wcześniej z MUP i rozgrywkami na międzynarodowym poziomie absolutnie żadnego związku

Pavel Svoboda pisze:Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że postawienie realnej groźby wyrzucenia federacji z MUP i reprezentacji z rozgrywek jest bardzo silnym motywatorem do działania. Gdyby Pani Prezydent we właściwym momencie nie pogroziła kijem, delegatem Dreamlandu nadal byłby Paul von Panevnick

To zależy, komu grozić. Bo przyznam się, że przed tym "incydentem" bezskutecznie groziłam Seńorowo von Wittowi :P

Ale spróbuję tej metody na Surmeńczykach, zobaczymy, czy zadziała.
Wychodzi na to, że prawnie nie musimy regulować takich gróźb, bo one od dawna są stosowane

MUP w ramach swoich struktur może grozić tylko dwóm osobom z jednej federacji - albo delegatowi albo selekcjonerowi (chyba że tojedna i ta sama osoba) ;-) Jesli selekcjoner nie ma możliwości wpływu na federację by wybrała delegata to najlepiej chyba pogrozić palcem i zawiesić reprezenatację lub przynajmniej zagrozić taką możliwością.

Napisałem opasłą procedurę - ale w skrócie to sprowadza się do tego co napisałem powyżej Regulowac nie musimy, ale uregulowane sprawy mają to do siebie, że nikt przy najczarniejszym scenaruszu nie może się poddawać w wątpliwość decyzji o zawieszeniu reprezentacji.

Ponieważ do Surmenii wracam, z przyjemnością obejmę ponownie funkcję Delegata Głównego.

Witam Orjonie ponownie w szeregach MUP. Mam nadzieje ze tym razem zostaniesz z nami na dluzej.

Grudzień - podsumowanie



Średnia aktywność w tym miesiącu to 62%. Średnia ostatnich trzech miesięcy: 73%.

Delegaci zaznaczeni w kolorze szarym są zagrożeni. I ogólnie dalsza egzystencja Parlandii w MUP stoi pod znakiem zapytania - zaglądałam na ich forum i mam wrażenie, że od kilkunastu tygodni jest w stanie wymarcia. Próbuję skontaktować się z Seńorem Vradicem - na razie bezskutecznie.

Pani prezydent obiecuję że postaram się w najbliższym czasie zwiększyć moją aktywność na forum i zapewniam że w Parlandii jest stabilnie i nie potrzebne tu sianie propagandy

Państwo "w stanie wymarcia" może być jednocześnie stabilne. Powiedziałbym nawet, że im bardziej obumarłe, tym bardziej stabilne :P

Kiedy możemy oczekiwać podsumowania aktywności delegatów za luty?