Puchar Interkontynentalny
: 20 mar 2018, o 22:41
Szanowni tow. delegaci,
w związku z przejściem na model jednego meczu w tygodniu w rozgrywkach Ligi Mikroświatowej chciałbym rozpocząć dyskusję na temat powrotu do tradycji rozgrywania Pucharu Interkontynentalnego w sezonach LM. Tenże puchar stałby na trzecim miejscu w hierarchii (tj. 1. V-mundial 2. Liga Mikroświatowa 3. PI).
Widzę kilka znaczących plusów takiego rozwiązania. Po pierwsze, rozgrywalibyśmy więcej meczów, a w związku z tym byłoby więcej okazji na zdobycie doświadczenia meczowego dla większej liczby zawodników. Po drugie, drużyny z 2. Ligi miałyby szansę rywalizować (i sprawdzić się przed v-mundialem) w starciu z drużynami z 1. Ligi, miałyby też szansę na zdobycie trofeum.
Są też naturalnie minusy. Największy jest taki, że rozgrywalibyśmy więcej meczów (minimum dwa więcej), a to więcej szans na odniesienie kontuzji, problemy z utrzymaniem formy etc.
To tyle ode mnie, dajcie znać proszę, co sądzicie. Otwieram debatę.
/edit: naturalnie, PI miałby funkcjonować dopiero od kolejnego sezonu.
w związku z przejściem na model jednego meczu w tygodniu w rozgrywkach Ligi Mikroświatowej chciałbym rozpocząć dyskusję na temat powrotu do tradycji rozgrywania Pucharu Interkontynentalnego w sezonach LM. Tenże puchar stałby na trzecim miejscu w hierarchii (tj. 1. V-mundial 2. Liga Mikroświatowa 3. PI).
Widzę kilka znaczących plusów takiego rozwiązania. Po pierwsze, rozgrywalibyśmy więcej meczów, a w związku z tym byłoby więcej okazji na zdobycie doświadczenia meczowego dla większej liczby zawodników. Po drugie, drużyny z 2. Ligi miałyby szansę rywalizować (i sprawdzić się przed v-mundialem) w starciu z drużynami z 1. Ligi, miałyby też szansę na zdobycie trofeum.
Są też naturalnie minusy. Największy jest taki, że rozgrywalibyśmy więcej meczów (minimum dwa więcej), a to więcej szans na odniesienie kontuzji, problemy z utrzymaniem formy etc.
To tyle ode mnie, dajcie znać proszę, co sądzicie. Otwieram debatę.
/edit: naturalnie, PI miałby funkcjonować dopiero od kolejnego sezonu.