Druga kolejka PI

Druga kolejka PI

Jesteśmy po drugiej kolejce Pucharu Interkontynentalnego. Niespodzianek nie było. Wielkie emocje w Wandystanie, Sclavinia “prawie” zmiażdżyła Surmenię, Al-Rajn nie zrobił niespodzianki, a Morvan wysłał Okoczię na koniec tabeli. Jednak to nie wszystkie wydarzenia z drugiej kolejki.

GRUPA A

Najciekawszym starciem tej kolejki miał być mecz pomiędzy Wandystanem i Trizondalem i trzeba przyznać, że przewidywania się potwierdziły. Mecz był niewiarygodnie wyrównany i bardzo zacięty. Pierwsza połowa w bilansie bramkowym była po stronie gospodarzy, bo wygrywali 2:0, jednakże już praktycznie w drodze do szatni gola zdobył pomocnik Księstwa Trizdondalu i sędzia odgwizdał koniec pierwszej połowy przy stanie 2:1. Ta bramka nieco nadwątliła pewność siebie Wandejczyków przez co zaczęli popełniać głupie błędy. Kiedy w 55 minucie wyrównał Staniek (KT) to trener Magov złapał się za głowę, ale kiedy 22 minuty później Staniek strzelił jeszcze raz to na stadionie zapanowała panika.

Na trzynaście minut przed końcem spotkania goście prowadzili 2:3 i to była sensacja! “Dzięki Wandzie mamy Sejko” – tak kiedyś trener Magov powiedział o kapitanie drużyny, który nie raz sprawiał, że drużyna się przełamywała. Tak było i tym razem. Ten chłopak w pięknej dwójkowej akcji, wraz Blixtem w 80 minucie doprowadził do wyrównania co sprawiło, że kibice Wandejscy zaczęli się wydzierać, że chcą więcej. Ich prośbie, już minutę później, uczynił zadość Aldi Grizha pakując głową piłkę do siatki i ustalając wynik spotkania na 4:3 dla gospodarzy. To jeden z bardziej dramatycznych meczy jakie widziałem w swojej karierze – pełen zwrotów akcji i walki do samego końca. Oby więcej takich meczy!

Drugie spotkanie w grupie do “walka na szczycie” pomiędzy faworyzowaną reprezentacją Sarmacji i Królestwem Dreamlandu. Dreamland grał u siebie, ale niewiele mu to pomogło. Pierwsza połowa należała do Sarmatów, którzy pomimo wyrównanego stanu posiadania piłki stworzyli więcej okazji, a dwie z nich skwitowali bramką.

Druga połowa to jednak kontrnatarcie Dreamlandczyków, jednak zbyt nieskładne, zbyt niezgrane. Uzyskali oni znaczną przewagę w środku pola, jednak zespół Sarmatów wycofał się celowo – chcieli bronić korzystnego wyniku. Dreamlandczycy nie mogli przebić się przez obronę drużyny gości. Raz im się to udało, jednak to było za mało, aby w tym meczu choćby zremisować. Księstwo Sarmacji, w meczu wyjazdowym, zasłużenie wygrało 1:2, ale Dreamland już po raz drugi pokazał, że nie jest rywalem, którego można lekceważyć i który potrafi się postawić nawet dużo lepszym drużynom. Czekamy więc na jego pierwsze zwycięstwo.

Tabela Grupy A
1. Wandystan 6 pkt
2. Księstwo Trizondalu 3 pkt
3. Księstwo Sarmacji 3 pkt
4. Królestwo Dreamlandu 0 pkt.

GRUPA B

Pauzująca w pierwszej kolejce reprezentacja Sclavinii podejmowała u siebie drużynę z Surmenii. O tym spotkaniu możnaby powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że było ono wyrównane. Gospodarze dominowali od pierwszych chwil tego spotkania, mieli przewagę w środku pola, tworzyli więcej sytuacji, mieli doping swoich kibiców… ale skuteczność sclavińskiego napadu, przynajmniej w pierwszej połowie, była taka sama jak napadu Surmenii, czyli zerowa. W zasadzie pod kątem skuteczności w pierwszej odsłonie meczu to lepiej zaprezentowała się Surmenia, bo co prawda nie wykorzystała żadnej ze swoich akcji, ale przynajmniej żadnej z okazji nie miała. W zasadzie nie stworzyli żadnej okazji przez całe 90 minut. Sclavinia okazji miała cztery, a bilans bramkowy po pierwszej połowie nadal był 0:0.

Druga połowa to lekkie przebudzenie Sclavińczyków, którzy dwukrotnie wpakowali piłkę do siatki gości – w 50 i 51 minucie spotkania i mecz zakończył się dwubramkowym zwycięstwem tej reprezentacji. Jakie wnioski dla trenera reprezentacji Rzeczpospolitej? Trzeba mocno popracować nad wykańczaniem akcji. Kiedy na 9 wyśmienitych okazji tylko dwie zamieniane są w bramki to coś nie gra. A co poradziłbym trenerowi Surmenii? Gdybym był złośliwy to bym powiedział, że zmianę klubu, ale nie jestem złośliwy dlatego proponuję po prostu bardziej odważną grę i przede wszystkim – ruszenie do ataku.

Inny mecz w grupie B to starcie Gnomii z Austro-Węgrami. Obie drużyny po pierwszej kolejce miały 3 punkty (co w przypadku A-W samo w sobie było niespodzianką) i ten mecz miał wyłonić lidera Grupy B. Mecz był bardzo nudny. Gnomia grała swoje, a reprezentacja Austro-Węgier w niczym nie przypominała tej drużyny z poprzedniej kolejki.

Ich gra bardziej przypominała mi grę reprezentacji Surmenii z meczu ze Sclavinią. Nie stworzyli żadnej dogodnej sytuacji przez całe spotkanie, a Gnomy po prostu strzelały. Najpierw w 55 minucie, później w 66, a na trzy do zera wynik ustalił Franchetti w minucie 90. Trzy punkty zostały u gospodarzy, a goście polecieli do domu plasując się na trzecim miejscu w tabeli.

Tabela Grupy B
1. Gnomia 6 pkt
2. Sclavinia 3 pkt
3. Austro-Węgry 3 pkt
4. Neopolis 0 pkt (pauzowali w tej kolejce)
5. Surmenia 0 pkt


GRUPA C

Cesarstwo Valhalli, z nowym menago, które nie grało w pierwszej kolejce miało okazję się sprawdzić w meczu z Sułtanatem Al-Rajn. Oczywiście jednej z najlepszych drużyn wszechczasów przyszło to wyjątkowo gładko. Al-Rajn przez całe spotkanie wciąż próbował zdobyć bramkę. Reprezencacja CV zamiast próbować po prostu gole zdobywała. W pierwszej połowie 2, w drugiej jeszcze jeden i mecz zakończył się wynikiem 3:0. Gospodarze pod wodzą Lorda Dartha Kanzlera nie pozostawili złudzeń drużynie gości, stworzyli więcej okazji, grali skuteczniej i pewniej, no i rozegrali dużo lepsze spotkanie, aniżeli ich rywale.

Co więcej gospodarze nie skompromitowali się po meczu (w przeciwieństwie do drużyny gości) zarzucając reprezentacji CV oszustwo, bo trener nakazał swoim zawodnikom grać w obronie bardzo ostro, nawet faulem. Cóż, trener reprezentacji Al-Rajnu widać chyba nie ma specjalnie doświadczenia w sytemie X11 (Xperteleven) i nie wiedział, że kiedy sędzia jest niezbyt surowy, a i jego umiejętności sędziowania nie są najlepsze to włączenie opcji oszukiwania zdecydowanie wzmacnia obronę i jest to jak najbardziej legalne i praktycznie stosowane. Trenerowi Valhalli proponuję trzymać tę formę, a trenerowi reprezentacji Al-Rajnu propnuję poczytać zasady gry w systemie X11.

Drugi mecz w tej grupie to bardzo wyrównane spotkanie pomiędzy dobrze grającą reprezentacją Królestwa Natanii z… drużyną Tyrencji i Luminatu. Tych, którzy uważają, że się przejęzyczyłem od razu naprostowywuję, że faktycznie Tyrencja i Luminat po raz pierwszy chyba od dwóch sezonów nawiązała walkę i to z dużo lepszym rywalem. Jestem zaskoczony przebiegiem tego spotkania, bo TiL nie dość, że mieli niemal tyle samo okazji (8) co reprezentacja gospodarzy, Natania (9), to jeszcze jako pierwsi w tym spotkaniu strzelili bramkę.

Oto moi drodzy przebudzenie kolejnego chłopca do bicia! Tyrencja i Luminat pokazała, że jej lekceważyć już nie można. Co prawda koniec końców goście spotkanie przegrali 3:2, ale pokazali, że łatwo skóry nie oddadzą. A może to po prostu Natania miała zły dzień? Kolejne mecze to zweryfikują. Tyrencja i Luminat podejmuje u siebie mistrzów świata z 2007 roku, reprezentację Cesarstwa Valhalli, a Natania będzie walczyć na wyjeździe z Piątorzeczypospolitanami.

Tabela Grupy C, (najbardziej wyrównana jak do tej pory)
1. Królestwo Natanii 4 pkt
2. VRP 3 pkt (pauzowała w 2 kolejce)
3. Cesarstwo Valhalli 3 pkt
4. Sułtanat Al-Rajn 1 pkt
5. Tyrencja i Luminat 0 pkt

Grupa D

Wolna Republika Morvan, zwana również “Wiecznie czwartą” przyjęła czerwonoskórą drużynę z Okoczii tak jak przystało na gospodarzy – wkładając im pięć bramek, a nie pozwalając sobie włożyć, ani jednej. W zasadzie to piłkarze z WRM, nawet nie pozwolili indianom podejść do bramki Crowe’a, a sami podchodzili pod bramkę specjalisty do spraw plecenia koszy wiklinowych, M. Diogo, aż 12 razy. Bramkarz reprezentacji Okoczii z taką gracją i precyzją odprowadzał piłkę wzrokiem po atomowych strzałach napastników z Morwanu, że Whelan z WRM kiedy strzelił swoją drugą bramkę, a piątą w tym spotkaniu, że aż po prostu padł na kolana i ryczał ze śmiechu, że ten strzał mu wszedł. Co ciekawe wszystkie pięć bramek padło w pierwszej połowie, przez co druga była śmiertelnie nudna…

Jedno czego nie można odmówić reprezentacji Okoczii to fenomenalni kibice, którzy już od trzech dni pod stadionem porozbijali swoje wigwamy, a na boisku odczyniali swoje tańce i przez to byli głośniejsi niż kibice gospodarzy, którzy w drugiej połowie już w zasadzie spali na krzesełkach. Okoczia stara się udowodnić, że zawsze walczy do końca. Ja uważam, że słowo “walczy” jest tutaj nieodpowiednie. Lepiej byłoby powiedzieć, że Okoczia się nigdy nie poddaje. Niby znaczenie to samo, a jednak bardziej zgodne z prezentowanym przez czerwonoskórych stylem gry…

Mecz Elderland kontra Scholandia to bardzo wyrównany pojedynek pomiędzy dwiema “drużynami środka”. Obie drużyny nigdy nie zachwycały jakoś szczególnie, no może poza kilkoma ciekawymi spotkaniami Elderlandu w poprzednim sezonie, który dla tej reprezentacji wcale najgorszy nie był. Od pierwszego gwizdka to gospodarze mieli przewagę w środku pola i wykorzystywali ją tworząc kilka wyśmienitych akcji po których niestety nie padła żadna bramka.

W drugiej połowie Scholandia przeszła do kontrofensywy, ale nie bardzo jej się to opłaciło, bo w ten sposób osłabiła obronę. W straszny sposób, wykorzystał to Arkadiusz Straszny popisując się najpiękniejszym strzałem z dystansu w pierwszej kolejce i zapewniając drużynie z Elderlandu trzy punkty. Scholandia miała swoje okazje, ale pomoc i napad zagrały zbyt słabo i nie mogły się równać z tymi samymi formacjami z drużyny gospodarzy. Zwycięstwo Elderlandu skromne, ale zasłużone.

Tabela Grupy D
1. Królestwo Elderlandu 6 pkt
2. WRM 3 pkt
3. Scholandia 3pkt
4. Triumwirat Erboki 0 pkt (pauzowala w 2giej kolejce)
5. Okoczia 0 pkt

Co w następnym numerze? Najciekawsze mecze 3-ciej kolejki:
– Sarmacja – Wandystan – do tej pory Sarmaci nie wygrali. Czy to się zmieni?
– AustroWęgry – Rzeczpospolita Sclavińska – czy A-W się przełamią i zepchną Sclavinię z drugiego miejsca w tabeli?
– VRP – Królestwo Natanii – kto zostanie liderem Grupy C?
– Scholandia-WRM – czy podopieczni Maćka Derby przegonią chłopaków w spódniczkach?
Zapraszam do bukmacherów i obstawiamy!

  • Marcin_Komo

    “- Sarmacja – Wandystan – do tej pory Sarmaci nie wygrali. Czy to się zmieni?”

    A kto w tej kolejce wygrał z Dreamlandem? ;)

  • Sarmaci nie wygrali z Wandystanem jak do tej pory. Raz był remis, raz wygrał MW.

  • Marcinie myślisz, że ktoś to czyta? :P

  • Maciej Rehaggel

    Tak, ja czytam! ;]

  • Спасибо за текст! Очень понравилось

Comments are closed.