4 kolejka V-Mundialu

4 kolejka V-Mundialu

Pierszym meczem 4 kolejki V-Mundialu był pojedynek Królestwa Natanii z Triumwiratem Erboki. Miał to być wyrównany mecz, a Erbokanie mieli nie ustępować znacznie od Natańczyków. Pierwsze minuty wskazywały, że ten scenariusz się spełni. Do przerwy nie padła żadna bramka. Jednak już w drugiej połowie Natańczycy wytoczyli najcięższe działa. W 66 minucie Rafał Lebicki zdobył gola na 1:0. W 89 minucie na 2:0 podwyższył Mirosław Glab. W samej końcówce, w 91 minucie Marcinek Myśliborski ustalił wynik na 3:0. Natania bardzo pewnie pokonała Erbokę 3:0.

Drugi mecz to potyczka Królestwa Scholandii i Konsulatu Tyrencji i Luminatu. Faworytem byli Scholandczycy, choćby z racji posiadanie aktywnego trenera. Przedmeczowe zapowiedzi spełniły się w 100%. W 15 minucie padła pierwsza bramka dla Scholandii. Jej strzelcem był Zdzisław Krygier. W 56 minucie Scholandczycy podwyższyli prowadzenie. Po raz drugi do siatki trafił Krygier. Scholandia pokonała Tyrencję i Luminat 2:0 w niezłym stylu.

Trzeci mecz to pojedynek Królestwa Elderlandu i Wolnej Republiki Morvan. Faworytami byli zawodnicy z Morvanu, którzy są jednym z faworytów tej impezy. O dziwo już w 3 minucie na prowadzenie wyszedł Elderland. Do bramki trafił Aleksander Jazlowiecki. Elderlandczycy wcale nie mieli zamiaru bronić wyniku i 20 minucie podwyższyli na 2:0. Tym razem bramkarza pokonał Kamil Bakowski. W 28 minucie było już 3:0. Bramkę strzelił Arkadiusz Straszny. Drużyna Wolnej Republiki Morvan po prostu nie istniała. W 30 minucie Per-Elvis Alexander podwyższył na 4:0, a 39 minucie wynik na 5:0 ustalił Straszny. W drugiej połowie piłkarze Elderlandu spoczęli na laurach, jednak Morvan nie zdołał im w żadnym stopniu zagrozić. Elderland zdemolował Morvan 5:0 co jest jedną z największych niespodzianek V-Mundialu 2008.

Czwarty mecz rozegrany został pomiędzy Księstwem Sarmacji i Gnomią. Ciężko było znaleźć faworyta, obie ekipy grają na podobnym poziomie. Po pierwszej połowie wynik wskazywał bezbramkowy remis. Dopiero w 60 minucie jedna z akcji Sarmacji przyniosła skutek. Do siatki trafił Arnulf Sjurelv. Więcej goli już nie padło, Sarmacja pokonała Gnomię 1:0.

Piąte spotkanie to potyczka Monarchii Austro-Węgier i Księstwa Trizondalu. Faworytami byli Trizondalczycy, którzy mimo gry w kratkę, spisują się o niebo lepiej niż Austro-Węgrowie. Już w 7 minucie Zdzisław Staniek potwierdził przedmeczowe przewidywania, strzelając gola na 0:1. W 28 minucie Trizondal podwyższył na 0:2. Znów do siatki trafił Staniek. W 41 minucie było już 0:3. Klasycznego hat-tricka skompletował Zdzisław Staniek. W 65 minucie głupi faul w polu karnym dał gola Austro-Węgrom. Bramkę zdobył Miki Roman. Ten gol nie zmotywował Austro-Węgrów, którzy w 72 minucie stracili czwartego gola. Swoją świetną dyspozycję po raz kolejny potwierdził Staniek. Trizondal pokonał Austro-Węgry 4:1.

Szósty mecz to pojedynek VRP i Wandystanu. Spotkanie zapowiadało się bardzo ciekawie, lekkimi faworytami byli zawodnicy z VRP. W 14 minucie to właśnie oni strzelili pierwszą bramkę. Uczynił to Stach Tatarata. W 33 minucie Pięciopolanie podwyższyli na 2:0. Tym razem bramkarza Wandy pokonał Henryk Bognarewicz. Pierwsza połowa była zupełnie zdominowana przez VRP. Na drugą połowę piłkarze Wandystanu wyszli bardzo zmotywowani. Za wszelką cenę chcieli wyrównać stan pojedynku. W 60 minucie sygnał do tego dał Aldi Grizha, który zdobył bramkę na 2:1. Mimo to grę nadal prowadzili Pięciopolanie, ale nie potrafili podwyższyć prowadzenia. W 81 minucie jeden z kontrataków Wandystanu przyniósł skutek. Znów do bramki trafił Grizha, wyrównując stan meczu. VRP zremisowała z Wandystanem 2:2 po emocjonującym spotkaniu.

Ostatnie spotkanie to mecz Cesarstwa Valhalli z Republiką Neopolis. Faworytami byli oczywiście mistrzowie v-świata, Valhallczycy. Jednak zawodnicy z Neopolis nic sobie z tego nie robili i od początku ruszyli do ataku. Przyniosło to efekt w 38 minucie. Chuck Dunderdale dał prowadzenie Neopolitanom. Drugą połowę znów lepiej rozpoczęli piłkarze Neopolis. W 52 minucie Dunderdale po raz kolejny pokonał bramkarza Valhalli. Piłkarze Cesarstwa próbowali wyrównać, jednak robili to bardzo niefrasobliwie. Wykorzystali to Neopolitanie w 91 minucie strzelając gola na 0:3. Dokonał tego Dean Feeney. Mimo bardzo słabej gry, Valhalczykom udało się strzelić gola honorowego w 93 minucie. Bramkę strzelił Andy McGee. Neopolis wygrała z Valhallą 3:1, co jest kolejną niespodzianką tej kolejki.

Statystyki 4 kolejki V-Mundialu:

Bramki: 24

Żółte kartki: 15

Czerwone kartki: 1

Kontuzje: 2

Drużyna pauzująca: Rzeczpospolita Sclavińska

 

Artykuł pochodzi z gazety Trizondal Football 

Comments are closed.